Zamknij

Ekstraklasa piłkarska - Pogoń - Ruch 5:0

08:56, 13.04.2024 PAP Aktualizacja: 09:04, 13.04.2024
Skomentuj
reo

Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 5:0 (2:0)

 

Bramki: 1:0 Mateusz Bartolewski (2-samobójcza), 2:0 Adrian Przyborek (35), 3:0 Efthymis Koulouris (48), 4:0 Efthymis Koulouris (54), 5:0 Efthymis Koulouris (59-głową).

Żółta kartka - Ruch Chorzów: Josema, Maciej Sadlok.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 18 931.

Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Leo Borges, Mariusz Malec (74. Benedikt Zech), Leonardo Koutris - Wahan Biczachczjan (65. Marcel Wędrychowski), Alexander Gorgon (46. Joao Gamboa), Fredrik Ulvestad, Adrian Przyborek, Kamil Grosicki (74. Olaf Korczakowski) - Efthymis Koulouris (65. Patryk Paryzek).

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Ruch Chorzów: Michał Buchalik - Tomasz Wójtowicz, Josema (72. Maciej Sadlok), Szymon Szymański, Patryk Stępiński - Mateusz Bartolewski, Daniel Szczepan (72. Mike Huras), Filip Starzyński (60. Bartłomiej Barański), Patryk Sikora, Łukasz Moneta (60. Filip Wilak) - Soma Novothny (79. Tomasz Foszmańczyk).

Pogoń Szczecin rozgromiła Ruch Chorzów 5:0. Bohaterem spotkania został Efthymis Koulouris. Grek strzelił trzy gole i jest już wiceliderem ligowej tabeli strzelców.

Nie dość, że Ruch jest niemal pewny spadku, to by się od niego chronić powinien ciułać punkty. Ale jak to zrobić, gdy jedzie się na mecz do Szczecina bez pięciu graczy podstawowego składu. Robert Dadok, Miłosz Kozak, Juliusz Letniowski i Przemysław Szur pauzowali za kartki. W bramce Niebieskich nie wystąpił też Dante Stipica. Gdyby trener Janusz Niedźwiedż postawił 32-letniego Chorwata między słupkami swojej bramki, Ślązacy musieliby zapłacić Pogoni sporą kwotę, która jest zapisana w umowie wypożyczenia tegoż bramkarza do Chorzowa.

Toteż po raz pierwszy od września do bramki Ruchu powrócił Michał Buchalik, a w środku pomocy znalazło się miejsce dla doświadczonego wychowanka Salosu Szczecin Filipa Starzyńskiego.

Żeby nie było, że osłabiona była tylko jedna strona. Także w Pogoni zabrakło kluczowego gracza. Chodzi o Rafała Kurzawę, który w ostatnich miesiącach wrócił do wyśmienitej formy. Stał się reżyserem gry "Portowców", ale przed tygodniem w Poznaniu doznał kontuzji i nie zagra już do końca sezonu. "Kurzi. Wracaj do zdrowia" - w koszulkach z takim napisem wyszli pogoniarze na rozgrzewkę przed piątkowym meczem. Miejsce Kurzawy u boku Frederika Ulvestada zajął uniwersalny Alexander Gorgon, który w kilku minionych meczach grywał raczej na boku pomocy.

[ZT]6974[/ZT]

Przed dwoma tygodniami Pogoń w meczu z Cracovią u siebie uzyskała prowadzenie w 47 sekundzie. Tym razem potrzebowała minutę więcej by na tablicy wyświetlił się wynik 1:0. Linus Wahlqvist dogrywał z prawej strony w pole karne, Mateusz Bartolewski uprzedził napastników gospodarzy i wpakował piłkę do własnej siatki. Portowcy kontrolowali wydarzenia na boisku i w 35 minucie podwyższyli prowadzenie. Z rzutu rożnego centrował Kamil Grosicki, a stojący przy bliższym słupku Adrian Przyborek sprytnym strzałem przelobował Buchalika. To debiutancki gol 17-latka w ekstraklasie, bo poprzednie trafienie, w meczu ze Śląskiem Wrocław, zostało anulowane po analizie VAR.

Pod koniec pierwszej połowy jeszcze Szymon Szymański oddał bardzo mocny strzał zza pola karnego. Valentin Cojocaru musiał się mocno wysilić by to obronić.

Pierwszy kwadrans drugiej połowy był koncertem skuteczności Efthymisa Koulourisa. Grek w ciągu 11 minut trzykrotnie trafił do siatki gości. Najpierw po podaniu Wachana Biczachczjana wyprzedził Szymańskiego trafiając na 3:0. Gola zadedykował Kurzawie unosząc jego koszulkę. Sześć minut później Wahlqist wycofał spod końcowej linii na 11 metr, a Koulouris potężnym uderzeniem po raz drugi pokonał Buchalika. Wreszcie w 59. minucie tym razem Grek dostał podanie z lewego skrzydła. Centrował Leo Borges, a Koulouris udowodnił, że głową także potrafi strzelać gole.

Potem trenerzy obu zespołów wymienili po połowie swoich składów. Zarówno Janusz Niedźwiedź, jak i Jens Gustafsson postawili na młodzież i mecz zaczął przypominać grę kontrolną, a nie ligowy o punkty. Trudno się jednak dziwić. Wynik był rozstrzygnięty po godzinie gry.

Gospodarze przekonali, że obok Jagielloni są w ataku najskuteczniejsi w lidze. Natomiast sytuacja Ruchu po tej porażce i stylu gry staje się katastrofalna. (PAP)

pż/ km/ co/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%