Na potrzeby kampanii wyborczej obóz polityczny skupiony wokół Donalda Tuska próbował „kupić” nauczycieli obietnicami 30-procentowych podwyżek, nie niższych jednak niż 1500 zł brutto.
Okazuje się jednak, że po raz kolejny powyborcza rzeczywistość dla tych, którzy zaufali obietnicom nowego obozu władzy okazuje się bardzo gorzka.
Teraz okazuje się, że jak wynika z wyliczeń Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) wahać się będą od 1167 zł brutto (nauczyciele mianowani) do 1365 zł brutto (nauczyciele dyplomowani).
„Nie jestem rozczarowana, jestem wściekła” – powiedziała Gazecie Wyborczej wiceszefowa ZNP Urszula Woźniak i dodała: „te podwyżki spłaszczają wynagrodzenia nauczycielskie w sposób tragiczny. Nauczyciel mianowany będzie zarabiał zaledwie o 149 zł brutto więcej od początkującego”.
Jak oznajmiła wiceszefowa ZNP – nauczyciele, szczególnie ci mianowani – „są wściekli”.
[ZT]5672[/ZT]
Do niedotrzymania kolejnej z obietnic przedwyborczych przez obóz polityczny Donalda Tuska odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych były szef resortu edukacji i nauki prof. Przemysław Czarnek.
„Ojej!!! A co to? Naprawdę? Nie będzie spełnienia kolejnej obietnicy? I to pomimo tego, że ponad połowę środków na te podwyżki przygotowaliśmy my, podnosząc subwencję o rekordowe ponad 12 mld zł? Tym samym podnieśliśmy wynagrodzenie najmniej zarabiającym nauczycielom o ok. 100% od 2015 roku!!!” – stwierdził prof. Czarnek.
Były szef MEiN skonkludował swój wpis retorycznym, jak się zdaje, pytaniem: „Koalicja Oszustów nawet kilkunastu procent dobrze nie potrafi dorzucić?”.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz